USA – Route 66
Dziś pożegnaliśmy się z “Miastem Grzechu” (Las Vegas) i ruszyliśmy na spotkanie z najbardziej legendarną trasą w USA: Route 66.
Po drodze zatrzymaliśmy się przy Zaporze Hoovera. Choć nie zdecydowaliśmy się na pełne zwiedzanie, widok zapory z mostu Mike O’Callaghan-Pat Tillman Memorial Bridge zrobił na nas ogromne wrażenie. Spoglądając ponad 200 metrów w dół na połyskującą rzekę Kolorado, można dostać zawrotu głowy!
Następnie zjechaliśmy z autostrady wprost na trasę Route 66. Jazda tą historyczną drogą to jak podróż w czasie. Pierwszym naszym przystankiem były urokliwe miasteczka Hackberry i Seligman, które urzekają swoją retro atmosferą i ogromem pamiątek z minionej epoki.
Po całym dniu pełnym wrażeń, wieczorem dotarliśmy do Williams. Ta klimatyczna miejscowość jest bramą do jednego z najwspanialszych cudów natury – Wielkiego Kanionu Kolorado.
Zapora Hoovera (Hoover Dam)
Hoover Dam to monumentalna konstrukcja na rzece Kolorado, położona na styku stanów Nevada i Arizona. Ukończona w 1936 roku, jest jednym z najważniejszych projektów inżynieryjnych w historii USA. Jej budowa trwała aż pięć lat, angażując tysiące pracowników. Służy głównie do produkcji energii elektrycznej, kontroli powodzi oraz nawadniania okolicznych terenów. Dodatkowo, dzięki Zaporze Hoovera powstało jezioro Mead, największy sztuczny zbiornik wodny w Stanach Zjednoczonych. Aby zbudować jezioro Mead, należało wcześniej wysiedlić kilka miejscowości. Największą z nich była mormońska osada St. Tomas; przy niskim stanie wody do dziś można oglądać jej ruiny.
Wskazówka praktyczna: Zaporę Hoovera można zwiedzać na przynajmniej dwa sposoby. Pierwszy z nich to część dolna – wejście na zaporę i do muzeum zapory (dodatkowo płatne). Z kolei drugi sposób to część górna – widok na zaporę z Mostu Memorial Bridge (bezpłatnie). Jadąc od strony Las Vegas, bezpłatny parking przy Hoover Dam znajduje się tutaj. Z parkingu czekał nas kilku minutowy spacer schodami na most. Zwiedzanie Zapory Hoovera (wejście na most, przejście do połowy mostu, powrót) zajęło nam około godziny.
Route 66
Route 66, znana również jako Mother Road, została otwarta w 1926 roku i pierwotnie łączyła Chicago z Los Angeles. Legendarna trasa przebiegała przez osiem stanów: Illinois, Missouri, Kansas, Oklahoma, Teksas, Nowy Meksyk, Arizona i Kalifornia na dystansie 2,448 mil. Do dziś jest symbolem amerykańskiej kultury podróży i wolności, a jej malownicze krajobrazy przyciągają miłośników road trip z całego świata.
To właśnie na poboczach tej trasy powstały słynne drive up windows – okienka, w których można zamówić jedzenie nie wysiadając z auta, diners – restauracje z kuchnią otwartą na salę i cosy dogs – parówki obtoczone mąką kukurydzianą, smażone w głębokim tłuszczu. Jak grzyby po deszczu wyrastały tu mom-and-pop stores – sklepiczki z mydłem i powidłem, zakładane przez młodsze lub starsze małżeństwa, szukające na Drodze-Matce swojego kawałka podłogi. Z honky tonks, niewielkich barów z muzyką na żywo, sączyły się dźwięki country.
Dlaczego Route 66 zatrzymała się w czasie? Niegdyś prężnie działające motele, restauracje i stacje benzynowe powoli upadały wraz z otwarciem autostrady międzystanowej I-40 w 1978 roku. Siedem lat później, trasa została oficjalnie wykreślona z rejestru dróg krajowych. Dziś przeżywa renesans i przyciąga nostalgicznych poszukiwaczy zaginionego ducha American Dream. I oczywiście podróżników z Europy, których jest tu coraz więcej.
W trasie
Ruch na odcinku Kingman – Seligman był niewielki. A właściwie nie było go wcale. Większość osób zmierzających w stronę Wielkiego Kanionu pomknęła wygodną autostradą I-40, która już dawno wyparła Route 66. Na 140 kilometrach nie minęliśmy ani jednego auta. Za to przez kilkanaście minut towarzyszył nam jeden z najdłuższych pociągów towarowych świata. Cztery potężne lokomotywy ciągnęły i pchały skład liczący ponad 100 wagonów, a cały pojazd miał prawie trzy kilometry długości! Niecały miesiąc wcześniej podobny pociąg największego amerykańskiego przewoźnika kolejowego BNFS Railway wykoleił się na granicy Nevady i Arizony, a z ośmiu przewróconych wagonów wylały się hektolitry syropu kukurydzianego.
Hackberry
To był nasz pierwszy kontakt z Route 66. Od razu powitał nas tu kultowy Hackberry General Store, przenosząc nas momentalnie do lat 70-tych. Pełen starych znaków drogowych, nieczynnych już stacji benzynowych Conoco i zabytkowych amerykańskich aut tworzy niepowtarzalną atmosferę. Niedaleko sklepu Hackberry General Store rdzewieje wysłużone auto szeryfa pokryte pustynnym kurzem.
Seligman
To niewątpliwie najbardziej klimatyczne miasteczko na tym odcinku Route 66. Odwiedziliśmy tu oczywiście Delgadillo Snow Cap Gift Shop, Historic Seligman Sundries i restaurację Roadkill Cafe, w której zjedliśmy rewelacyjne żeberka (polecamy!). Spacer wśród amerykańskich “krążowników szos” typu Cadillac Eldorado, Dodge Monaco czy Lincoln Continental sprawił, że podobnie jak w Hackberry, cofnęliśmy się tu w czasie. Seligman to raj dla miłośników stylu vintage i old-school. W przeciwieństwie do Hackberry, w Seligman wciąż mieszkają potomkowie dawnych osadników tych pustynnych, surowych ziem.
Williams
“Małe miasto z wielkim sercem” przywitało nas klimatami rodem z westernów. Z przydrożnymi budyneczkami ozdobionymi szyldami z lat 70-tych, Williams to klasyczny przykład architektury wernakularnej z minionego wieku. Fanów westernów zapewne zainteresują charakterystyczne kamieniczki, na przykład Rittenhouse Haberdashery, Grand Canyon Drug Company, Pollock Building, Grand Canyon Hotel czy General Store. Na koniec odwiedziliśmy zabytkową stację benzynową Pete’s Gas Station. Wkrótce zameldowaliśmy się w skromnym Motel 6, gdzie odpoczęliśmy przed główną atrakcją następnego dnia: Wielkim Kanionem Kolorado (zobacz wpis: Atrakcje Wielkiego Kanionu).
Mając więcej czasu w Williams, można rozważyć wizytę w Bearizona: Drive-Thru Wildlife Park. Z okien samochodu podziwia się tu dzikie zwierzęta, przechadzające się swobodnie po lesie sosnowym: niedźwiedzie, bizony, jelenie i kozły śnieżne. W Williams warto też zajrzeć do klimatycznego dinera Cruiser’s Route 66 Cafe. Łatwo go rozpoznać po krzykliwych czerwonych szyldach i czerwonym aucie, będącym dekoracją jego dachu. Chcąc jeszcze bardziej poczuć klimat minionej epoki, wizyta w ponad 100-letnim World Famous Sultana Bar to wręcz obowiązek!
Route 66 – wskazówki praktyczne
Trasa
Na odcinku Kingman – Seligman drogę Route 66 zastąpiono autostradą międzystanową I-40. Aby zjechać na Route 66 w Kingman i wyjechać w Seligman, wpisz w GPS miejscowości Hackberry lub Peach Springs. Wartość dodana to możliwość przejazdu przez teren Rezerwatu Indiańskiego Hualapai nieopodal Peach Springs, stolicy rezerwatu. Ale to nie Peach Springs jest główną atrakcją rezerwatu. Jest nią otwarty w 2007 roku Grand Canyon Skywalk, podkowiasty taras widokowy zawieszony ponad 200 metrów ponad Wielkim Kanionem Kolorado, oczywiście koszmarnie drogi jak na tego typu atrakcję. Z Las Vegas dojedziesz do Grand Canyon Skywalk w zaledwie dwie godziny.
Poziomy znak Route 66
Najbliższy poziomy znak Route 66 znajduje się w Oatman, sennym miasteczku słynącym z przechadzających się po nim osłów. Do Oatman najlepiej dotrzeć krętą drogą Oatman Highway, 50 kilometrów na południowy zachód od Kingman. Choć droga jest asfaltowa, nie brakuje tu atrakcji, takich jak wszechobecne osły i ostrzeżenia przed flash flood, czyli powodzią błyskawiczną. Poziomy znak Route 66 znajdziesz tu: 35.02491,-114.38254 i tu: 35.02705,-114.38483. Wbrew informacjom z Internetu, poziome znaki w Kingman i Seligman już dawno pochłonął ząb czasu.
Stacje benzynowe na Route 66
Przed wjazdem na Route 66, zatankuj auto do pełna. W Kingman działają cztery stacje benzynowe: Mobil, “76”, Maverik Adventure’s First Stop oraz Kings 66. Choć kolejna stacja (“76”) niby znajduje się w Peach Springs, ale nie zawsze jest czynna. Dopiero na wyjeździe z Seligman znajdziesz czynne stacje benzynowe Shell i Chevron. Zobacz jak zatankować w Stanach: USA – Dziki Zachód.
Muzyka na Route 66
Szukasz muzycznej kropki nad “i”, która dodatkowo umili Ci podróż legendarną trasą Route 66?
Oto kilka propozycji:
- “Born to Run” – Bruce Springsteen
- “Life is a Highway” – Rascal Flatts
- “Sweet Home Alabama” – Lynyrd Skynyrd
- “Going up the Country” – Canned Heat
- “I drove all night” – Cyndi Lauper
- “Route 66” – Chuck Berry
- “I’ve been everywhere” – Johnny Cash
- “On the Road Again” – Willie Nelson
- “Fast Car” – Tracy Chapman
- “Red Box” – For America
- “Here I go Again” – Whitesnake
- “Hit the Road Jack” – Ray Charles
- “Truckin” – Grateful Dead
- “Road to Nowhere” – Talking Heads
Z kolei “Get Your Kicks on Route Sixty Six” jednogłośnie okrzyknięto ponadczasowym hitem z lat 40-tych. Doczekał się wielu interpretacji, na przykład Nat King Cole czy Depeche Mode.
Spodobał Ci się wpis? Będzie nam miło, jeśli zostawisz komentarz 🙂
11 komentarzy
Pingback:
Pingback:
Baśka
American Dream.. przejechać Route 66 mustangiem z otwieranym dachem. Może kiedyś się uda..
Tierra Bonita
Trzymam kciuki! 🙂
Spacerowicz
Czy w którymś z tych miejsc (Hackberry, Seligman) można kupić pamiątkowe tablice rejestracyjne albo znaki drogowe z Route 66?
Tierra Bonita
Tak, w obu miejscach 🙂 W Seligman większy wybór.
Karolina
Chciałabym kiedyś przejechać Route 66 kamperem, ale brak odwagi i brak kampera.. 😉
Route
Na całej trasie Route 66 jest asfalt czy sa jakieś odcinki szutrowe?
Tierra Bonita
Odcinek Kingman – Seligman (oraz detour do Oatman) są asfaltowe.
Pingback:
Pingback: