Delta Orinoko
Wenezuela

Delta Orinoko – Klejnot Wenezueli

Delta Orinoko to jedna z najbardziej dziewiczych krain Wenezueli. Ta rozległa równina, będąca domem dla tajemniczej grupy etnicznej Warao, skrywa w sobie bogactwo przyrody, historii i tradycji. Orchidee, ogromne palmy, mangrowce i hiacynty wodne (bora bora) to tylko przykłady tutejszej bioróżnorodności. Wciąż mało znana, oferuje nie mniej atrakcji niż lasy Amazonii (poznaj peruwiańską część Amazonii we wpisie: Karnawał Avatarów w Peru).

Jak wygląda ten niezwykły zakątek świata? Dowiedz się z dzisiejszego artykułu!

Ośrodek Orinoco Queen na Delcie Orinoko
Ośrodek Orinoco Queen

Jak wygląda Delta Orinoko?

Delta Orinoko to rozległy obszar deltowy rzeki Orinoko, mniej więcej wielkości województwa mazowieckiego. Znajduje się nad Morzem Karaibskim (a dokładnie nad Zatoką Paria), w wenezuelskim stanie o nazwie Delta Amacuro i graniczy z Gujaną Esequiba (zobacz niezwykłą przyrodę Gujany Esequiba w artykule: Strefa Sporna – Wodospad Kaieteur Falls). Wystarczy przepłynąć przez Cieśninę Smoka łączącą Zatokę Paria z Oceanem Atlantyckim, aby znaleźć się w wyspiarskim kraju Trynidad i Tobago, oddalonym od Delty Orinoko o zaledwie 130 kilometrów w linii prostej.

Mapa Delty Orinoko
Delta Orinoko na mapie Wenezueli

W 1991 roku, Delta Orinoko została objęta szczególną ochroną. Powstał wówczas Park Narodowy Mariusa (inaczej zwany Parkiem Narodowym Delta del Orinoco), który 20 lat później trafił na listę biosfery UNESCO.

Poranek na Delcie Orinoko
Poranek na delcie

Orinoko to labirynt ponad 300 kanałów, wysp i bagnistych terenów. Okolice delty to przede wszystkim wilgotny las równikowy, a woda jest życiodajnym żywiołem, który kształtuje życie ponad 30,000 przedstawicieli grupy etnicznej Warao, zamieszkujących te tereny od wieków.

Klimat jest tropikalny: prawie codziennie jest gorąco i prawie codziennie leje deszcz (krótko, ale intensywnie). Średnia roczna temperatura wynosi tu od 20 °C do 25 °C. Mieszkańcy Delty Orinoko nigdy nie widzieli śniegu ani szronu.

Rzeka Orinoko ma aż 2,000 kilometrów długości, ale tylko dwa mosty: w Ciudad Bolivar i w Puerto Ordaz. Wszędzie indziej rzekę przekracza się motorówkami i wypalonymi w drewnie czółnami.

Hoacyny - potomkowie dinozaurów
Hoacyny – potomkowie dinozaurów

W równikowym lesie tropikalnym tej części świata można spotkać mnóstwo egzotycznych zwierząt. Zamieszkują je oceloty, krokodyle orinokiańskie, kajmany okularowe, anakondy zielone, różowe delfiny rzeczne, tukany i kolibry.

Tuż przed deszczem i przed wschodem słońca w lesie rozlega się dudnienie wyjców (Alouatta), bardzo głośnych małp, największych w całej Ameryce Południowej. Z kolei o zachodzie słońca na niebo wlatują przepiękne kolorowe papugi ary i ibisy szkarłatne, zwane tu coro coro.

Z koron palm zwisają wielkie kokony – gniazda kacyków plamoskrzydłych (Icterus icterus). Te drobne, hałaśliwe ptaszki z żółtymi brzuszkami to narodowe ptaki Wenezueli. W krzakach tuż nad brzegami rzeki szamoczą się hoacyny (Opisthocomus hoazin), potomkowie dinozaurów.

Warao – ludzie Delty Orinoko

Delta Orinoko
Na Delcie Orinoko

Grupa etniczna Warao

Delta Orinoko jest domem dla grupy etnicznej Warao. Jej przedstawicieli można spotkać zarówno w Wenezueli jak i na terenie Gujany i Surinamu. Swoją ojczyznę nazywają Guirinoko, co w języku warao oznacza: „tu gdzie wiosłujemy”. Słowo „warao” to połączenie wa – czółno i arao – ludzie. I rzeczywiście, umiejętność pływania czółnem kształtuje się tutaj od najmłodszych lat. Moment gdy „budzi się świadomość” (około 4-go roku życia) jest ważnym momentem w życiu każdego dziecka na rozlewiskach Orinoko. Dopiero wtedy jest ono uznawane za człowieka i wtedy też otrzymuje swoje pierwsze czółno.

Warao żyją w oddalonych od siebie osadach w drewnianych domkach bez ścian, wspartych na palach. Pojedyncza osada składa się zwykle z około 25 rodzin (około 250 osób). Szef osady nosi tytuł Aidamo. To najmądrzejszy i najsilniejszy mężczyzna, zarządzający coraz większymi jednostkami domowymi. Aktualnie Delta Orinoko składa się z około 360 osad, a największa z nich, Curiapo, liczy prawie 3,000 mieszkańców.

Delta Orinoko - kanał Manamo
Jedna z bocznych odnóg kanału Manamo na delcie. Ze względu na bliskość oceanu, na rzece obserwuje się zmianę kierunku płynięcia wody, średnio co sześć godzin.

Życie codzienne Warao

Tradycyjny dom Warao można poznać po wymiarach (około 8 na 12 metrów) i materiałach budowlanych. Domy nie mają ścian; są wzniesione z pni palm manaka i anare, a dach stanowią gęsto ułożone pióra palm tepiche. Funkcję łóżek i szafek pełnią wszechobecne hamaki, wyplatane z włókien palm moriche. Osobą zarządzającą domem Warao jest zazwyczaj kobieta, posiadająca tytuł Hanoko Orotu. Poruszanie się w obrębie danej osady jest możliwe dzięki drewnianym pomostom, przy których przycumowane są czółna.

Najważniejsze role społeczne w każdej osadzie Warao to przede wszystkim:

  • Moyotu – ekspert ds. budowy czółna, posiadający też wiedzę dotyczącą lokalnych tradycji
  • Uwasi – specjalista ds. tworzenia koszy z palm, również zajmujący/a się tematyką życia i śmierci
  • Naharima – specjalista ds. deszczu, zarządza też instrumentami muzycznymi

Warao utrzymują się z połowu ryb, uprawy trzciny cukrowej, bananów, kakao i manioku, a ostatnio także z turystyki ekologicznej i rękodzieła. Najważniejszą, życiodajną rośliną w kulturze Warao jest palma moriche (Mauritia). Wyrabia się z niej chleb, spożywa jej owoce, a z włókien powstają hamaki, torby i kosze.

Warao
Warao i ściana lasu

Wierzenia Warao

Mimo postępującej chrystianizacji Delty Orinoko, Warao zachowali odrębne wierzenia i zwyczaje. Ważnymi istotami duchowymi są siły życiowe wielkich zmarłych szamanów Wisiratu.

Po lasach i bagnach włóczą się duchy przodków zwane Hebu, które mogą być dobre, neutralne lub złe. Zajmują krawędź świata Warao, zwłaszcza wszelkie wyższe wzniesienia w Trynidadzie (Naparima) i na południe od Orinoko (Karosima).

W każdej osadzie przynajmniej kilka osób sprawuje ważne funkcje duchowe, a kluczowe z nich to:

  • Bahanarotu – kontroluje strzały
  • Hoarotu – zabija za pomocą choroby
  • Wisiratu – pośredniczy między Warao a duchami przodków Hebu

Również kobiety mogą pełnić funkcje duchowe w osadzie, ale dopiero po menopauzie.

Jednym z ważniejszych rytuałów duchowych Warao jest Nahanamu, związany ze zbiorem palm moriche. Trwa prawie pół roku od momentu pierwszego zbioru skrobi moriche, aż do zakończenia jej dystrybucji. Owoce, zwane ohi, zrywane są w klastrach ważących około 30 kilo, a pojedynczy owoc jest wielkości kurzego jaja.

Na największą obfitość skrobi z moriche można liczyć w porze suchej: od grudnia do kwietnia. Skrobię można przechowywać kilka miesięcy. W czasie nieurodzaju, właściciel skrobi zmagazynowanej w domu modlitewnym w osadzie miał śnić, że duch przodków nakazał odprawić rytuał Nahanamu, polegający na tańcach i modlitwach, zakończony rozdaniem skrobi między potrzebujące rodziny.

Delta Orinoko - kwiat kakaowca
Delta Orinoko – kwiat kakaowca

Kuchnia Delty Orinoko

Gastronomia Delty Orinoko potrafi zaskoczyć różnorodnością. Można tu zjeść zarówno typowe dania kuchni wenezuelskiej, takie jak arepa i cachapa, a nawet pabellon criollo, jak również skosztować regionalnych przysmaków. Kuchnia delty to głównie ryby i świeże owoce, ale podstawą wielu dań jest Drzewo Życia, czyli palma moriche. Do lokalnych przysmaków należą także niebieskie kraby (Callinectes sapidus), ślimaki i jaja żółwi.

10 najpopularniejszych przysmaków Delty Orinoko:

  1. Lau-lau, zwana też Piraiba (Brachyplatystoma filamentosum): jedna z największych ryb zamieszkujących rzekę Orinoko
  2. Guabina: ryba żyjąca w odmętach rzeki, słynna ze względu na sposób filetowania
  3. Guara guara en coco: ryba z gatunku karpiowatych, podana w sosie z mleka kokosowego, oregano, cebuli, pieprzu, kolendry i onoto (Bixa orellana)
  4. Morocoto: roślinożerna pirania
  5. Yabakaba, zwana też palmito: serce palmy moriche, prosto z drzewa
  6. Ojidu aru jisabaja: zupa mączna z palmy moriche
  7. Aru a mutu jisabaja: „chleb Warao”, z mąki z palmy moriche
  8. Ojiguari: „ser” z palmy moriche
  9. Ojidu a mo: larwy z palmy moriche, jedzone na surowo, gotowane lub smażone
  10. Nojobo: orzeźwiający napój z palmy moriche

W domach Warao jada się także sancocho de pescado. Do garnka z wodą i solą dodaje się drobno pokrojoną cebulę, paprykę słodką, szczypiorek, zielony banan, bulwy ocumo, maniok i dynię. Gdy warzywa zmiękną, dodaje się rybę i gotuje przez 15 minut. Na koniec danie przyprawia się czosnkiem i kolendrą. Sanchocho de pescado podaje się z cazabe (cienki placek z manioku) lub z arepą (małą tortillą z mąki kukurydzianej).

Świeżo złowiona pirania
Świeżo złowiona pirania

Z kolei tradycyjnym daniem niedzielnym na Delcie Orinoko jest hervido de gallina. Kurczaka podsmaża się z cebulą, papryką i kolendrą, następnie dodaje się wodę i gotuje, aż mięso kurczaka będzie miękkie. Na koniec dorzuca się pokrojone warzywa: zielony banan lub miękki topocho (banan warzywny), maniok i bulwy ocumo. Podaje się podobnie jak sancocho de pescado: z cazabe lub z arepą.

Czółna na Delcie Orinoko
Czółna na delcie

Zwiedzanie Delty Orinoko

Ze względu na ograniczoną infrastrukturę, a w szczególności brak transportu publicznego i zasięgu GPS i telefonu, dość trudno jest zwiedzać Deltę Orinoko na własną rękę. Najczęściej wykupuje się 2-3 dniowe pakiety w biurach lokalnych, obejmujące na przykład:

  • Transfer łodzią motorową z portu do ośrodka noclegowego
  • Noclegi w ośrodku – najczęściej są to domki na palach, z moskitierami zamiast ścian
  • Spacer z przewodnikiem lokalnym po lesie równikowym
  • Poznawanie lokalnych roślin (moriche, tepiche)
  • Zwiedzanie mniejszych odnóg rzeki
  • Wizyta w osadzie Warao
  • Łowienie piranii

Główną bazą wypadową na deltę jest Boca de Uracoa, niewielka miejscowość w wenezuelskim stanie Monaguas. Aby się tu dostać, najlepiej przylecieć samolotem do Maturin lub Ciudad Guyana/Puerto Ordaz, a następnie przejechać autobusem do portu (podróż trwa około 2 godziny).

Prawdziwa przygoda zaczyna się w Boca de Uracoa. Podróżni przesiadają się do motorówek i płyną kanałem Manamo na północny zachód, wzdłuż granicy między stanami Monaguas i Delta Amacuro. Po kilkudziesięciu minutach wpływają do mniejszych kanałów, przy których mieszczą się ośrodki takie jak Orinoco Delta Lodge, Campamento Orinoco Queen, Mis Palafitos i Bujana Lodge.

Ośrodek Mis Palafitos
Ośrodek Mis Palafitos

Noclegi na Delcie Orinoco

Typowy ośrodek na Delcie Orinoko składa się z recepcji i restauracji, a także szeregu domków na palach, połączonych ze sobą drewnianymi podestami. Najczęściej posiada własny agregat prądu, włączany na kilka godzin dziennie.

Pokój w ośrodku na Delcie Orinoko
Pokój w ośrodku na Delcie Orinoko

Domki posiadają moskitiery zamiast ścian, wyposażone są też w prostą łazienkę z prysznicem z chłodną wodą, umywalką i WC. Wystrój domków jest raczej skromny, a główną dekoracją są hamaki i ozdoby z palmy moriche. Można liczyć na całkowite odcięcie się od codzienności, bo nie ma tu zasięgu telefonu ani Internetu. Ośrodki otoczone są bujną roślinnością: palmy, orchidee, bananowce..

Pełna egzotyka.

Ośrodek Mis Palafitos na Delcie Orinoko
Na terenie ośrodka na Delcie Orinoko

Delta Orinoko – porady praktyczne

  • Aktualnie (rok 2025), bezpieczeństwo w Wenezueli znacząco różni się od Polski. Wydarzenia możesz śledzić na bieżąco na stronie MSZ (Wenezuela).
  • Wybierając się na Deltę Orinoko, koniecznie zabierz ze sobą spray na komary (Mugga 40% DEET lub Repel 100), krem z filtrem UV i cienkie ubrania z długim rękawem.
  • Jeśli planujesz spacer po puszczy, ZAWSZE skorzystaj z opieki przewodnika lokalnego. Unikaj chwytania rękami zwisających gałęzi, ponieważ mogą posiadać kolce. Łatwo też strącić w ten sposób węża.
  • Fotografując życie codzienne na delcie, postaraj się skupić na pozytywnych aspektach. W dobrym tonie jest spytać o pozwolenie na zrobienie zdjęcia.
  • Kupując lokalne rękodzieło, zwróć uwagę na materiały, z których są wykonane. Z Delty Orinoko warto przywieźć wyroby z palmy moriche (talerze, kosze), z drewna balsa (figurki zwierząt) i biżuterię wykonaną z lokalnych nasion (np. łzy świętego Piotra).
  • W wielu miejscach można bezpiecznie się kąpać. Nie obawiaj się przesadnie piranii.
  • Wiele ośrodków na delcie wypożycza kalosze – odwróć je do góry nogami i porządnie wytrzep zanim założysz na nogi. W kaloszach mogą kryć się skorpiony!
  • Opuszczając deltę, zabierz ze sobą swoje śmieci. Przyczynisz się w tej sposób do ochrony tego wrażliwego ekosystemu.
  • Zwiedzanie Delty Orinoko można połączyć z wizytą w Zaginionym Świecie, pełnym wodospadów i majestatycznych gór (zobacz artykuł: Gran Sabana).
Hiacynt wodny
Hiacynt wodny

Podsumowanie

Odkrycie Delty Orinoko to niezapomniane doświadczenie, które łączy w sobie przyrodę, kulturę i historię. Ta unikalna część Wenezueli przyciąga podróżnych z całego świata, zachwycając ich swoim pięknem i bogactwem. Jeśli szukasz niepowtarzalnego miejsca do odwiedzenia, Delta Orinoko z pewnością spełni Twoje oczekiwania.

31 komentarzy

  • Krzysztof

    Super opis. Lecę w lutym do Wenezueli na własną rękę . czy polecasz jakiś lokalne biuro podróży na wycieczkę po delcie i inne rejony. zamierzamy polecieć do Puerto Ordaz. czy lepiej tam szukać lokalnych biór czy Boca de Uracoa?

    • Tierra Bonita

      Hej Krzysztof, dzięki za wiadomość! W Puerto Ordaz jest większy wybór firm turystycznych niż w Boca de Uracoa, bo to większe miasto. Jako alternatywę dla Boca de Uracoa mogę też polecić Tucupita. Tam jest małe lotnisko San Rafael, więc możliwe, że jakieś firmy czarterują tam loty np. z Caracas, wtedy nie trzeba lecieć do Puerto Ordaz.

  • Kowalscy

    Link do bloga podesłał mi nastoletni syn. I zostanę tu na dłużej, pisz jak najwięcej! Całą rodziną marzymy o wyprawie do puszczy tropikalnej. Myśleliśmy o Amazonii, aż tu nagle pojawiła się Delta i teraz jesteśmy w kropce. 🙂 Co jest łatwiej zorganizować: Orinoko czy Amazonkę? Jeśli Amazonkę, to łatwiej w Peru czy w Brazylii?

    • Tierra Bonita

      Jeśli na własną rękę, to Amazonię znacznie łatwiej 🙂 Bazą wypadową w Brazylii jest Manaus, a w Peru Iquitos. Oba miasta dostępne są drogą lotniczą. Na miejscu istnieje wiele agencji turystycznych, które organizują pakiety typu transfer, nocleg i atrakcje na miejscu.

  • Komary

    Wspominasz, że na delcie żyją komary. Czy jest to teren zagrożony malarią albo innymi chorobami tropikalnymi? Trzeba się na coś szczepić?

    • Tierra Bonita

      Zawsze zachęcam, żeby przed wyjazdem spotkać się z lekarzem medycyny tropikalnej, potwierdzić wymagane i zalecane szczepienia oraz dobrać właściwą prewencję.
      Warto potraktować poważnie zalecenia lekarzy, a dodatkowo chronić się przed ukąszeniami komarów: stosować środki z substancją DEET (minimum 40%), nosić lekkie ubrania z długim rękawem, skarpetki i kapelusz z zasłoniętym karkiem, a w pokojach szczelnie zamykać okna. Natomiast niekoniecznie trzeba mieć moskitiery zawieszane na suficie i ubrania typu „na pszczelarza”.

      Od siebie dodam, że w Wenezueli chorowałam na dengę i chikungunyę, a w Chinach na malarię. Z chorób „komarowych” ominęła mnie wyłącznie zika, choć przebywałam na terenach zagrożonych tą chorobą w Brazylii. Zwłaszcza malaria potrafi rozwijać się przez wiele miesięcy, więc po powrocie z krajów, w których występuje, trzeba się obserwować przez przynajmniej pół roku. Gdyby pojawiły się objawy grypopodobne, to warto powiedzieć lekarzowi, że przebywało się w krajach narażonych na malarię.

  • Max

    Orientujesz się, czy motorówki pływają też po ciemku? Teoretycznie mając poranny wylot powrotny z Ciudad Guayana powinniśmy wypłynąć koło 4:00 rano…

    • Tierra Bonita

      Tak, motorówki pływają także nocą. W wąskich kanałach oświetlają drogę wielkimi latarniami, aby uniknąć zderzenia z konarami drzew, przewalonych w czasie nocnej ulewy. Po wypłynięciu na główny kanał, zwykle wyłączają latarnię. Prowadzący motorówkę od dziecka poruszają się łódkami po delcie, niezależnie od pory dnia i pogody. Mają to opracowane do perfekcji 🙂 Motorówki pływają też w czasie deszczu – wówczas pasażerowie trzymają nad głową wielką plandekę, aby choć trochę uniknąć przemoczenia. Planując transfery na delcie trzeba mieć na uwadze, że większość łodzi nie wypłynie w czasie burzy.

  • Marcelina

    Cudowne miejsce! Czy weekendowy wyjazd z Caracas na deltę (z jednym noclegiem w dżunglii) jest realny czy raczej nastawiać się na dwa noclegi? Biura podróży wracają z ofertą do Wenezueli, a my nieśmiało rozważamy podróż na własną rękę. Oczywiście z wynajęciem przewodnika lokalnego na sam pobyt na delcie.

    • Tierra Bonita

      Raczej nastawiałabym się na dwa noclegi. Idealną opcją byłby poranny przylot z Caracas do Puerto Ordaz (ok. 1h), przejazd do Tucupita lub Boca de Uracoa (ok. 2.5h) i następnie transfer motorówką do lodge (ok. 45 – 90 min, w zależności od lokalizacji ośrodka na delcie). Kolejny dzień można wtedy spędzić na delcie: o świcie rejs canoe na obserwację budzącej się przyrody, w południe wizyta w osadzie Warao, łowienie piranii, kąpiel w Orinoco, wizyta na plantacji bananów itp. Po południu deszcz 🙂 – czas na sjestę. A o zachodzie słońca ponowny rejs canoe i obserwacja ptaków. I kolejnego dnia już powrót.

    • Tierra Bonita

      MSZ odradza podróże, które nie są konieczne, więc przypuszczam, że wciąż nie najlepiej.. A szkoda, bo to przepiękna wyspa.

  • Andrzej

    Dawno temu czytałem cykl książek o Białym Jaguarze Arkadego Fiedlera. Lwia część akcji dzieje się w delcie
    Orinoka i Itamaki. Będąc młodym chłopakiem miałem takie marzenia , żeby móc odwiedzić tak egzotyczne kraje
    jak np. Wenezuela. Jednak były to czasy, gdy był problem z wyjazdem np. do NRD. Dlatego bardzo zazdroszczę młodemu pokoleniu możliwości podróżowania i realizowania swoich pasji. A najbardziej cenię fakt, jeśli ktoś
    jest dobrym obserwatorem zwiedzanych krajów i potrafi się podzielić ciekawymi informacjami z odbytych podróży.

    • Tierra Bonita

      Wspaniałe książki i świetnie napisane! Odwiedzanie miejsc, o których czytałam, sprawiało mi wielką frajdę. Dziś nie żałuję ani jednego odwiedzonego miejsca, żałuję jedynie tych, których nie udało mi się odwiedzić.

  • Ewa

    Pełna egzotyka, niesamowite bogactwo przyrody, zupełnie inna kultura, jednym słowem cudowne miejsce na odpoczynek od cywilizacji. Życie w takim miejscu musi być ekscytujące. Dla ludu Warao to naturalnie codzienność, ale nie dla nas przyzwyczajonych do wszelkich wygód

  • Kazik

    Z Pani wpisu wyłania się idylliczna kraina ledwo muśnięta ręką ludzkiej cywilizacji. Dzięki plastycznemu opisowi (i zdjęciom ;)) poczułem się jakbym tam był. Może trzeba zmaterializować te moje „wspomnienia”? 🙂 Marzenie!

    • Tierra Bonita

      Rzeczywiście jest to jedno z tych miejsc niezadeptanych jeszcze przez masową turystykę. Jednak delta mierzy się z wieloma wyzwaniami, związanymi na przykład ze służbą zdrowia, szkolnictwem, transportem czy dostępnością produktów takich jak papier toaletowy czy mleko w proszku dla dzieci. Miałam okazję korzystać z pomocy lokalnych lekarzy jak i brać udział w zajęciach w szkole (swoją drogą mega ciekawe lekcje, bo dotyczące mało znanej w Polsce choroby o nazwie chikungunya). Opisuję je w książce (mam nadzieję, że dostępnej w sprzedaży jeszcze w 2024 roku).

  • Maciej

    Dziękuję za świetny wpis! Bardzo chciałbym kiedyś odwiedzić to miejsce. Jedyne co mnie trochę martwi to tamtejsze owady. Już w PL mam problem z komarami latem to nie wyobrażam sobie co tam się musi dziać 😉

    • Tierra Bonita

      Komarów też nie znoszę, ale szczerze mówiąc więcej ich spotykałam na Mazurach niż na Delcie Orinoko 🙂 Domki w ośrodkach wyposażone są w moskitiery, a do kontaktów wtyka się specjalne wtyczki zawierające m.in. citronellę, której komary nie znoszą. Komary nie są też w stanie dogonić motorówki czy czółna, a w ten sposób najczęściej zwiedza się deltę. Mając spray Mugga 40% DEET i cienkie ubrania z długim rękawem, komary właściwie nie dokuczają. Trudno się od nich opędzić jedynie podczas spaceru po lesie, ale te trwają krótko (nie tylko ze względu na komary, ale ponieważ są bardzo męczące). Czasami będąc cztery dni z rzędu na delcie nie widziałam ani jednego komara. Zdecydowanie więcej ich było w Amazonii, ale też w ilości do ogarnięcia (z wyjątkiem spacerów po lesie):)

    • Tierra Bonita

      Hej Julia! Aktualnie ze względów bezpieczeństwa raczej odradza się podróże na własną rękę do kontynentalnej części Wenezueli. Jak tylko uspokoi się trochę sytuacja to wybiorę się tam ponownie, podsumuję koszty i podzielę się info na blogu 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Content is protected !!
x  Powerful Protection for WordPress, from Shield Security
This Site Is Protected By
Shield Security