Północne Włochy: road trip
Dziś zapraszam Was na wyjątkową podróż przez północne Włochy!
W ciągu zaledwie pięciu dni odkryjemy razem nie tylko tętniące życiem miasta, ale także malownicze jeziora i historyczne zakątki tej niezwykłej części Italii. Nasza przygoda zaczyna się w modnym Mediolanie, gdzie nowoczesność spotyka się z bogatą historią. Następnie odwiedzimy Turyn, pełen elegancji i kultury, zanim zanurzymy się w urokach jezior Como i Garda, które zachwycają swoimi krajobrazami. Na koniec dotrzemy do romantycznej Werony, miasta Romea i Julii. Zapnijcie pasy, nasz 5-dniowy road trip właśnie się zaczyna!
Z jakiego włoskiego miasta pochodzi Pinokio? Jak wymawiać słowa “jacuzzi” i “caffe macchiato”? Kto przynosi gwiazdkowe prezenty we Włoszech? Dowiedz się z dzisiejszego wpisu!
Włochy – ciekawostki
Włochy cieszą się niesłabnącą popularnością jako kierunek wakacyjny na całym świecie. Kto bowiem nie słyszał o rzymskim Koloseum, krzywej wieży w Pizie czy o kanałach w Wenecji? Włochy oferują jednak mnóstwo innych fascynujących miejsc, takich jak egzotyczne plaże na Sardynii lub malownicze miasteczka Wybrzeża Amalfitańskiego.
Poznaj kilka ciekawostek o tym niezwykłym europejskim kraju w kształcie buta na obcasie:
- We Włoszech znajdują się aż trzy czynne wulkany: Etna, Wezuwiusz i Stromboli.
- Pizzę wynaleziono 200 lat temu w Neapolu i początkowo była jedzeniem dla biedoty.
- Narodowym zwierzęciem Włoch jest wilk apeniński.
- Pinokio pochodzi z północnych Włoch (a konkretnie z Bergamo).
- Akcja 13 z 38 sztuk Williama Szekspira dzieje się we Włoszech, choć sam Szekspir nigdy tu nie dotarł.
- We Włoszech wyróżnia się 350 rodzajów makaronu i 250 gestów dłoni.
- W Boże Narodzenie nikt tu nie czeka na Świętego Mikołaja. Prezenty przynosi Befana (stara wiedźma) w noc z 5 na 6 stycznia.
Północne Włochy – nasza trasa
Podczas naszej pięciodniowej podróży na Półwysep Apeniński odwiedziliśmy Lombardię, Piemont, Trydent – Górna Adyga i Wenecję Euganejską (prowincja Werona). Północne Włochy to przede wszystkim tereny górzyste i podgórskie. Wysoko na szczytach Alp nawet w połowie maja połyskuje całkiem sporo śniegu. Okazale prezentują się także z okien samolotu pół godziny przed lądowaniem w Bergamo. Woda w jeziorach Como i Garda jest jeszcze na tyle rześka, że właściwie nikt się nie kąpie. Tuż przed sezonem jest też znacznie mniej turystów, jeśli nie liczyć Mediolanu i Varenny. Ale północne Włochy to nie tylko niesamowita przyroda. To również bogata historia, zabytki UNESCO, kultowe knajpki i świetne jedzenie.
Jak przebiegała nasza trasa?
- Przelot Łódź (LCJ) – Bergamo (BGY)
- Zwiedzanie Mediolanu
- Nocleg: hotel Oregon (Mediolan)
- Zwiedzanie Turynu
- Mecz Juventus Turyn – Salernitana na Allianz Stadium w Turynie
- Nocleg: hotel Cascina Fossata & Residence (Turyn)
- Jezioro Como: Nesso, Varenna
- Nocleg: Villa del Cigno (Lecco) – REWELACJA
- Jezioro Garda: Wodospad Varone, plaża Torbole, zamek Malcesine
- Zwiedzanie Werony
- Nocleg: hotel Leopardi (Werona)
Piąty dzień:
- Przelot Bergamo (BGY) – Łódź (LCJ)
Północne Włochy – restauracje
Chcąc zjeść coś konkretnego we włoskiej restauracji, warto zwrócić uwagę na godziny serwowania posiłków. Obiad najczęściej jada się w godzinach 12.30-14.30, a kolację po 18:30. W międzyczasie raczej obejdziemy się smakiem. Do cen potraw dolicza się coperto, czyli opłatę za nakrycie stołu. W północnych Włoszech coperto wynosiło od 1,50 do 2,50 €. Czasem dolicza się również napiwek dla kelnerów, wówczas cena wzrasta o 10-15%. Najchętniej spożywanymi potrawami obiadowymi we Włoszech jest makaron i risotto. Koszt jednego dania to około 12-25 €.
We Włoszech znajdziemy kilka rodzajów restauracji, na przykład:
- Ristorante – elegancka restauracja, ceny wysokie
- Trattoria – knajpka z lokalnym jedzeniem, ceny przystępne
- Taverna – typowy włoski pub
Savoir-vivre we włoskiej restauracji
Jak zachować się we włoskiej restauracji? Na co zwrócić szczególną uwagę?
Fare la scarpetta
Zamawiając danie z sosem, zawsze dojedz sos do końca (wytrzyj go kawałkiem pieczywa). Ta ważna czynność nazywa się fare la scarpetta i pojawiła się wraz z wprowadzeniem do włoskiej diety pomidorów z Ameryki Południowej. Pomidory rozwadniały dotychczasowe, treściwe posiłki. Aby nie marnować jedzenia, sos zbierano kawałkami chleba.
Aperitif
Po godzinie 18:00 wiele restauracji oferuje aperitif, kwintesencję włoskiego dolce vita. Zamawia się napój i otrzymuje się niewielką przekąskę. Może to być na przykład bruschetta (opiekana kromka chleba z czosnkiem i oliwą z oliwy), focaccia (kawałek drożdżowego chleba, podobnego do podstawy do pizzy), grissini (włoskie chlebowe paluszki), oliwki, orzeszki ziemne lub chipsy. Ceny aperitif w Mediolanie i Turynie w maju 2024 wynosiły 10-15 €. Wiele lokali ofertuje aperitif w wersji rozszerzonej: kupuje się napój i dostaje mały talerzyk. Podchodzi się długiego bufetu i wybiera ulubione przekąski. To właśnie Mediolan i Turyn w północnych Włoszech mają najbardziej rozbudowane tradycje aperitif z całego Półwyspu Apenińskiego.
Herbata
We Włoszech najtrudniej znaleźć restauracje serwujące zupy i herbaty. Podobnie jak w Hiszpanii i Portugalii, picie herbaty we Włoszech kojarzy się z chorobą. Jeśli herbata znajduje się w ofercie restauracji lub kawiarni, jej cena może być nawet dwukrotnie wyższa niż kawy! Po obiedzie zwykle pije się espresso – zamówienie innej kawy jest sporym nietaktem.
Kawa
A skoro mowa o kawach, we Włoszech (podobnie jak w Hiszpanii i Portugalii) kawa jest tańsza gdy zamówimy ją przy barze (al banco) niż przy stoliku (a tavola). Chcąc wypić kawę przy barze i zjeść ciastko, w wielu kawiarniach należy pofatygować się do dwóch różnych kas. Nie warto stać w kolejce przy ladzie z ciastkami, bo najczęściej i tak zostaniemy poproszeni o opłacenie kawy i ciastka w kasie i dopiero później udanie się do lady z rachunkiem. Wtedy wydadzą nam ciastko.
Język włoski
Językiem włoskim posługuje się około 100 milionów osób na całym świecie. Ze względu na bliskie sąsiedztwo ze Szwajcarią, w północnych Włoszech można dogadać się również po francusku i niemiecku. Włoski język jest nie tylko melodyjny, ale również bogaty w historię i kulturę. Jego korzenie sięgają łaciny, co czyni go spadkobiercą języka starożytnych Rzymian. Włoski jest językiem urzędowym nie tylko we Włoszech, ale także w Szwajcarii, San Marino i Watykanie. Słynie z pięknych literackich dzieł, od Dantego po współczesnych autorów. Ponadto, włoski to język muzyki operowej, co sprawia, że jest jeszcze bardziej fascynujący dla miłośników sztuki.
Poznaj najczęściej błędnie wymawiane włoskie słowa. Jak poprawnie je wymawiać?
- Prosciutto – [prosziutto]
- Bruschetta – [brusketta]
- Focaccia – [fokaczia]
- Gnocci – [niokki]
- Caffe macchiato – [kafe makiato]
- Lamborghini – [lamborgini]
- Maserati – [mazerati]
Co ciekawe, z języka włoskiego wywodzi się słowo jacuzzi. W Polsce wymawiamy je [dżakuzi], a we Włoszech .. [jakutsi].
Północne Włochy – transport
Samochód
Po wnikliwej analizie rankingu wypożyczalni aut zdecydowaliśmy się na Centauro [Czentauro]. Wybraliśmy najtańsze auto (Opel Corsa 1.2), ale z pełnym ubezpieczeniem i brakiem depozytu (inne wypożyczalnie chciały ponad 1000 € kaucji). Dojazd żółtym shuttle busem z lotniska Orio al Serio w Bergamo (BGY) do biura wypożyczalni Centauro zajmuje około 10 minut, a busiki kursują co kwadrans. Ponieważ parking shuttle busów znajduje się około 300 metrów hali przylotów, wystarczy wyjść z budynku i skierować się w lewo. Zaskoczyło nas, że do shuttle busa (8 miejsc siedzących) mogą wsiąść jedynie główni kierowcy. Nam się udało wejść wspólnie, co w naszym przypadku (z powodów zdrowotnych) było niezbędne. W biurze wypożyczalni podpisuje się umowę, dostaje auto oraz informację ile jest paliwa w baku. My mieliśmy 80% i tyle też musieliśmy oddać.
Autostrady
W przeciwieństwie do Polski, autostrady we Włoszech oznaczone są na zielono, a drogi krajowe na niebiesko. Nie trzeba wcześniej kupować winiet. Na autostradach są bramki, pobiera się z nich automatyczny bilet, który już na nas czeka. Przy każdym wjeździe jest kilka typów bramek, my podjeżdżaliśmy do tych oznakowanych na biało, z wizerunkiem monet i banknotów. Na bramkach można płacić zarówno kartą jak i gotówką, a przejazdy w północnych Włoszech są niestety dość drogie. Na przykład przejazd z Turynu nad jezioro Como (154 kilometry autostradą) wyniósł nas 17 €. Chcesz oszacować koszt przejazdu autostradą? Odwiedź stronę www.autostrade.it. Uważaj na odcinkowy pomiar prędkości – po kuszących, trzypasmowych autostradach można poruszać się z maksymalną prędkością 130 km/h.
Paliwo
Wiele stacji benzynowych w północnych Włoszech oferuje dwie opcje tankowania: self service (tankowanie samodzielne) i assisted (z pomocą pracownika stacji). Ta druga opcja jest oczywiście droższa. Skorzystaliśmy z niej raz na stacji nad jeziorem Garda, gdzie doliczono nam 0,21 € za litr za pomoc we wlaniu paliwa. Średnia cena za litr paliwa (tankowanie samodzielne) wynosiła 1,63 €. W północnych Włoszech zauważyliśmy najwięcej stacji benzynowych sieciówek Esso i Tamoil.
Parkingi
Naszym domyślną opcją noclegową są miejsca oferujące bezpłatny parking. Zdecydowana większość parkingów w północnych Włoszech jest płatna w parkomacie. Te najczęściej akceptują zarówno gotówkę jak i kartę. Najniższa stawka to 1 € za godzinę. Niektóre miejsca, takie jak Nesso nad jeziorem Como lub parking przy wodospadzie Varone w Riva del Garda oferują bezpłatny parking do dwóch godzin. Miłą niespodzianką okazał się duży piętrowy parking niedaleko zamku w Malcesine nad jeziorem Garda. Ze względu na remont automatów płatniczych zaparkowaliśmy tu za darmo.
Transport publiczny
Podróżując po Unii Europejskiej, często decydujemy się na opcję hybrydową: transfer między miastami lub miasteczkami wypożyczonym autem, a później transport publiczny. Ze względu na mało miejsc parkingowych (i ich cenę), bardzo cenimy to rozwiązanie. Jest to również opcja bardziej przyjazna dla środowiska.
Mediolan
W związku z tym, że nasz hotel mieścił się poza ścisłym centrum, poruszaliśmy się przede wszystkim tramwajami. Bezsprzecznie okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo po Mediolanie jeżdżą stare, drewniane tramwaje, podobne do tych w Lizbonie (zobacz wpis: Tramwaj 28 w Lizbonie). Choć nigdzie nie było automatów do kupna biletów (ani na przystankach, ani w tramwajach), bilety kupowaliśmy w tramwajach, przykładając karty płatnicze do czytników w pojazdach. Wskazówka praktyczna: chcąc wejść do autobusu w Mediolanie, zamachaj. W przeciwnym razie kierowca nie zatrzyma się na przystanku.
Turyn
Ponieważ mieszkaliśmy w sąsiedztwie stacji kolejowej Rebaudengo Fossata, do centrum pojechaliśmy pociągiem, odjeżdżającym co pół godziny. Przejazd do stacji Porta Susa (10 kilometrów) zajął nam dokładnie 3 minuty i kosztował zaledwie 1,90 €. Zaaferowani punktualnym przyjazdem pociągu (co nie jest takie oczywiste we Włoszech), prawie zapomnieliśmy skasować bilet na peronie. Ku naszemu zaskoczeniu, pociąg był piętrowy! Na stacji Porta Susa złapaliśmy autobus, w którym też płaciliśmy przykładając karty do czytników. Ze względu na korki (mimo niedzieli), Turyn zwiedzaliśmy również na pieszo. Tego dnia pobiliśmy dzienny rekord kroków: 21 000! Z drugiej strony, do takiej liczby kroków przyczyniła się wielka burza, która rozsrożyła się nad miastem akurat jak wyszliśmy (wybiegliśmy) ze stadionu. W poszukiwaniu właściwego przystanku autobusowego w okolicach Allianz Stadium nabiliśmy wiele dodatkowych kroków.
Werona
Ze względu na lokalizację hotelu, tutaj również skorzystaliśmy z autobusu. W przeciwieństwie do Mediolanu i Turynu, nie dało się tu opłacić przejazdu kartą. Zaopatrzyliśmy się w hotelu w cztery papierowe bilety na autobus, które skasowaliśmy wewnątrz pojazdu. Trasa piesza z przystanku Castelvecchio (dosłownie: “stary zamek”) do Casa di Giulietta (dom Julii), katedry Duomo i z powrotem wzdłuż rzeki Adyga zajęła nam około półtorej godziny.
Północne Włochy – koszt wycieczki
Jak zawsze, planowanie wyjazdu rozpoczęliśmy od sprawdzenia cen biletów lotniczych i dostępności dni urlopowych w pracy. Lotnisko Orio al Serio w Bergamo jest o tyle wygodne, że można tam dolecieć z naszego rodzinnego miasta w niecałe dwie godziny. Koszt wyjazdu można znacząco obniżyć znajdując jeszcze niższe ceny biletów (w niektórych terminach ceny bywają ponad dwukrotnie niższe), a także rezygnując z wypożyczania auta na rzecz pociągów. Sieć kolejowa w północnych Włoszech jest bardzo dobrze rozwinięta. Teoretycznie można też nie iść na mecz, ale być w Turynie i nie pójść na mecz Juventusu to podobno lipa 🙂
Nasz kosztorys wyglądał następująco:
Przelot w obie strony | 460 zł/ osoba |
Hotele (4 noce) | 650 zł/ osoba |
Transport publiczny Mediolan | 4,40 €/ osoba |
Transport publiczny Turyn | 10 €/ osoba |
Transport publiczny Werona | 4 €/ osoba |
Wynajem auta (5 dób) | 128 €/ auto |
Paliwo (830 km) | 73 €/ auto |
Autostrady i parkingi | 70 €/ auto |
Bilety wstępu | 28 €/ osoba |
Mecz na Allianz Stadium | 70 €/ osoba |
Podsumowując, nasz łączny koszt 5-dniowego wyjazdu na północ Włoch w maju 2024 to około 1892 zł na osobę. Bez auta i bez meczu zmieścilibyśmy się w 1100 zł 🙂
Był to nasz kolejny wyjazd do Włoch. Oboje byliśmy wcześniej w Rzymie i Watykanie, a ja także w San Remo nad Morzem Liguryjskim, Neapolu, Pompejach, Capri i Wybrzeżu Amalfitańskim oraz w Wenecji. Nie jest to jednak nasze ostatnie słowo w kwestii Włoch. Na pewno wrócimy tu jeszcze – może na Sardynię?
Spodobał Ci się wpis lub chcesz o coś spytać? Daj znać w komentarzu! 🙂
Odwiedź też stronę Tierra Bonita na Facebooku! Znajdziesz tam więcej zdjęć, a dodatkowo w każdą środę SUPER PROMOCJĘ na tanie bilety lotnicze w różne strony świata 🙂
Jeśli chcesz wesprzeć rozwój bloga, możesz zaprosić mnie na wirtualną kawę. 🙂 Dzięki kawie będę mogła zwiększyć hosting bloga, a w rezultacie umieszczać więcej przydatnych treści i zdjęć na blogu. Mam nadzieję, że przydadzą Ci się w planowaniu Twojej kolejnej podróży!
20 komentarzy
Abijan
Planujemy pierwszą w życiu podróż do Włoch. Będzie to jednocześnie nasza pierwsza podróż zagraniczna na własną rękę. Dziękujemy za przydatne porady dla początkujących.
Tierra Bonita
Dzięki 🙂
Szympans
Ostatnio Bergamo jest na czasie, bo tanie loty.. Ale Turyn dodaje wycieczce “pazura”, bo jest nieoczywisty. Ciekawy opis, przyjemnie się czyta. To mój pierwszy komentarz na blogu, ale na pewno nie ostatni. Dodaję do ulubionych 🙂
Tierra Bonita
Dzięki i zapraszam. 🙂
Kawa
Pracuję w gastro i zawsze mnie cieszy, gdy ludzie zamawiają café “Macziato” 🙂
Ciekawie
Nieoczywisty pomysł, aby dodać Turyn. Zwykle jedzie się do Bergamo zwiedzić Mediolan i jezioro Como (ewentualnie też Gardę). Super!
Kris
Ten widok z samolotu to chmury czy góry?
Tierra Bonita
Góry i śniegi 🙂
Pingback:
Pingback:
Marcin
Jak wygląda we Włoszech kwestia napiwków? Zostawia się je w restauracjach?
Tierra Bonita
Nie trzeba 🙂
Mario Balotelli
Juve, Juve, Juve!
Tierra Bonita
O proszę, czyżby fan? 🙂 🙂
Kapiszon
Szkoda że mecz był taki sobie..
Tierra Bonita
1:1 to nie tak źle 😀 Ale niestety brakowało dopingu kibiców..
Kasieńka
Zawsze zadziwia mnie kwestia herbaty w krajach śródziemnomorskich. Nawet w hotelach trudno ją dostać na śniadanie..
Tierra Bonita
Dosyć trudno też o porządny wybór herbat w supermarketach 🙂
Ewcia
Ciekawy zwyczaj z tą “skarpetą” 🙂
Tierra Bonita
Najczęściej to czysta przyjemność, a nie tylko obowiązek. Sosy włoskie są przepyszne! 🙂