Diani Beach
Kenia

Diani Beach – Najpiękniejsza Plaża Kenii

Diani Beach to najpiękniejszy nadmorski zakątek Kenii. To białe, miękkie jak mąka plaże, turkusowe wody Oceanu Indyjskiego i palmy kokosowe, kołyszące się na wietrze. To także także unikalne połączenie afrykańskiej kultury, egzotycznej przyrody i luksusowego wypoczynku.

Z Mombasy dotrzesz tu w zaledwie godzinę, przemykając nowo otwartym mostem Mwache Bridge. Od dwóch lat nie trzeba już bowiem smażyć się w korku do przeprawy promowej Likoni Ferry.

Rozważasz wypoczynek w Kenii? W dzisiejszym artykule poznasz różne oblicza Diani Beach i znajdziesz wiele praktycznych wskazówek.

Włącz Jambo Bwana i wybierz się z nami w podróż blogową nad Ocean Indyjski!

Diani Beach
Diani Beach

Lotnisko Moi International Airport

Po wyjściu z samolotu uderzył nas podmuch gorącego i wilgotnego powietrza. Termometr w telefonie wskazywał 35 °C. W hali przylotów Moi International Airport wcale nie było chłodniej, gdyż lotnisko nie doczekało się jeszcze klimatyzacji.

Odstaliśmy pół godziny w ślamazarnie poruszającej się kolejce do odprawy paszportowej. Celnicy wyznawali zasadę pole pole (powoli, powoli), nie spiesząc się ze stemplowaniem paszportów. Ale pozytywnie zaskoczyli nas znajomością języka polskiego. Dzień dobry, prawa ręka, kciuk, do widzenia – z każdej budki docierały do nas polskie słowa.

Odebraliśmy bagaż i udaliśmy się do kantoru, gdzie staliśmy się posiadaczami 12,600 szylingów kenijskich – odpowiednik 100 dolarów amerykańskich lub 380 złotych. Realną wartość szylingów zaczęliśmy poznawać dopiero następnego dnia, gdy udaliśmy się tuk tukiem na zakupy do Carrefoura.

Odnaleźliśmy minibus transferowy i udaliśmy się w godzinną podróż do Diani Beach. Plażę polecili nam wcześniej kenijscy znajomi z Nairobi, którzy w każdy długi weekend wsiadają w samolot linii lotniczej Jambojet i lądują w miejscowości Ukunda, sercu Diani Beach, aby się zrelaksować.

Lotnisko w Mombasie
Lotnisko międzynarodowe w Mombasie

Namorzyny

Podróż nowiutką, dwupasmową obwodnicą Mombasy, Dongo Kundu Bypass Road, była całkiem wygodna. Chłonęliśmy krajobrazy tej części Kenii, przede wszystkim Mteza Creek. Jest to meandrujący kanał na przybrzeżnym terenie podmokłym, podlegający dwukierunkowym prądom pływowym, prawie całkiem zarośnięty przez namorzyny.

Wybrzeże Kenii jest jednym z najmniej rozwiniętych regionów kraju. Społeczności te są częściowo zależne od ekosystemów namorzynowych w zakresie zatrudnienia, utrzymania i odżywiania. Wiele organizacji pozarządowych wspiera odbudowę namorzyn w Mteza Creek, zapewniając łowiska dla lokalnej ludności oraz stabilizację linii brzegowej.

Namorzyny w Mombasie
Namorzyny widoczne z podejścia do lądowania w Mombasie.

Tuk Tuki

Wkrótce dotarliśmy do drogi A14, łączącej Mombasę z Diani Beach i ciągnącej się aż do Tanzanii. Głównym środkiem lokomocji między wioskami na trasie były tuk tuki włoskiej firmy Piaggio, pełniące funkcję taksówek. Często będziemy korzystali z tuk tuków w Kenii, poruszając się po centrum Mombasy, a także po Diani Beach.

Co ciekawe, 3-osobowego tuk tuka zamówisz w aplikacji Uber, która w Kenii działa rewelacyjnie. Przejazd o długości pięciu kilometrów (około 15 minut) w Diani Beach to koszt 220 KES (6 zł). Dla porównania, 3-osobowa taksówka to koszt 260 KES (7,50 zł). Zaletą taksówki była klimatyzacja, ale przejazd tuk tukiem to prawdziwe doświadczenie egzotyki. Tuk tuki zamawialiśmy w aplikacji Uber, ale też łapaliśmy na ulicy, targując się o cenę.

Kenia Tuk Tuk
Jedziemy tuk tukiem!

Carrefour w Diani Beach

Przejazd z Mombasy do Diani Beach upłynął błyskawicznie. Rozglądaliśmy się na wszystkie strony, oglądając przydrożne meczety, szkoły podstawowe z dzieciakami w eleganckich mundurkach i stragany pełne ubrań z afrykańskim motywem dashiki. Wkrótce dotarliśmy do centrum Diani Beach – piętrowego supermarketu Carrefour, czynnego 24/7, również w weekendy i w czasie Ramadanu.

Carrefour zajmuje szczególne miejsce w sercach wczasowiczów w Diani Beach, zarówno tych z Kenii, jak i obcokrajowców. W okolicy Carrefoura znajdziesz wszystko: bankomat ATM, salon Safaricom gdzie kupisz kenijską kartę SIM, stragan ze świeżymi kokosami, a nawet postój tuk tuków i taksówek-motocykli o nazwie boda.

Carrefour w Diani Beach
Asortyment w Carrefourze w Diani Beach. Kukurydza (1,20 zł za 1 kg), banan matoke (4,40 zł za 1 kg), banan czerwony (6,20 zł za 1 kg) i kasztany jadalne (62,20 zł za 1 kg).

Ceny w Carrefourze są przystępne. Jeśli nie lubisz się targować, jedź do Carrefoura w Diani Beach! Kupisz tu wszystko: świeże pieczywo, ciasta, warzywa, kawę (polecamy markę Java), herbatę (polecamy markę Kericho), kosmetyki, sprzęt AGD, ubrania, książki, zabawki, a nawet pamiątki. Jedyne, czego nie znaleźliśmy w Carrefourze w Diani Beach to Mugga.

Na pierwszym piętrze dostaniesz kapelusze na safari (1,100 KES – 32 zł) z motywem Hakuna Matata, co w języku suahili oznacza „Nic się nie martw”. Jeśli nie masz pareo, to za 1,300 KES (40 zł) zaopatrzysz się tu w przewiewną sukienkę plażową lub kolorowe długie spodnie.

Jacaranda Indian Ocean Resort
Jacaranda Indian Ocean Resort

Jacaranda Indian Ocean Resort

Zmrok zapadł o 18:35. Mniej więcej w tym czasie dotarliśmy do naszego hotelu, 4-gwiazdkowego Jacaranda Indian Ocean Resort. Przywitano tu nas świeżą wodą kokosową wprost z kokosa, a także egzotyczną kolacją pod gołym niebem, z pokazami tańców afrykańskich.

W słabym świetle latarenek, prowadzących przez pachnący ogród, dostrzegliśmy strażnika hotelowego, uzbrojonego w procę. Zajmował się pilnowaniem jedzenia przed makakami, które próbowały przechwycić owoce. Sprytne małpki będą częstymi gośćmi na naszym balkonie, rozglądając się uważnie, czy nie zbliża się strażnik z procą.

Moskitiera nad łóżkiem
Moskitiera nad łóżkiem – obowiązkowy element pokoju hotelowego w Kenii.

Wracając do pokoju, minęliśmy basen, w którym odbijały się palmy. Gdzieniegdzie przebijało się światło księżyca, rzucające fantastyczne cienie na kołyszące się drzewa. Zajrzeliśmy na plażę, gdzie akurat był odpływ, spotykając setki tysięcy krabów, biegających we wszystkie strony świata. Po drodze znaleźliśmy jeszcze ogromne baobaby, tak grube, że nie objęłoby ich 5 osób, trzymających się za ręce.

W pokoju opuściliśmy moskitierę i ukołysani szumem oceanu, szybko zasnęliśmy.

Jacaranda Indian Ocean Resort
Poranek w Jacaranda Indian Ocean Resort w Diani Beach

Najstarszy Meczet Afryki Wschodniej

Kolejnego dnia udaliśmy się pieszo do Kongo Masjid – najstarszego meczetu Afryki Wschodniej. Ponieważ trwał Ramadan, spodziewaliśmy się dużej ilości wiernych. I faktycznie, całe rodziny wraz z kozami odpoczywały tu w cieniu baobabów.

Choć większość mieszkańców Kenii to chrześcijanie, okolice Mombasy i Diani Beach to przede wszystkim muzułmanie. Stąd duże nagromadzenie meczetów i osób w strojach muzułmańskich: kobiet w abajach i mężczyzn w kandurach. Do tematyki islamu w Kenii wrócimy jeszcze w reportażu z Mombasy.

Ponieważ meczet Kongo Masjid znajduje się poza terenem resortu, a więc bezpośrednio przy plaży, od razu otoczyli nas beach boys. To sympatyczni panowie i panie, próbujący sprzedać nam wszystko, od pamiątek, po rejs łodzią po rzeczce Kongo o zachodzie słońca.

Jeden z nich przedstawił się jako imam junior. Ubrany w białą czapkę kufi, oprowadził nas wokół ruin 500-letniego meczetu. Opowiedział o wyzwaniach, z jakimi borykają się wierni, w szczególności dokuczał im brak świeżej wody do ablucji przed modlitwą.

Ze względu na brak odpowiednich ubrań, nie mogliśmy wejść do środka, ale umówiliśmy się z imamem juniorem, że wrócimy następnego dnia. Rzuciliśmy jedynie okiem do wnętrza odnowionej części meczetu, gdzie akurat modlili się młodzi mężczyźni, którzy wrócili z porannego połowu ryb w rzeczce Kongo.

Popołudnie spędziliśmy popijając chaikenijską herbatę z mlekiem.

Kongo river Diani Beach
Katamaran nad rzeczką Kongo w Diani Beach

Dzień Kobiet w Diani Beach

Nasz krótki pobyt w Diani Beach zbiegł się w czasie z obchodami Międzynarodowego Dnia Kobiet. Z tej okazji zaopatrzyliśmy się w wydanie gazety The East African za 100 szylingów kenijskich (2,90 zł).

The East African przybliżył sylwetkę Team Lioness, zespołu złożonego w 100% z kobiet – Masajek, które zajmują się ochroną dzikiej przyrody w Parku Narodowym Amboseli. Aktualnie, z 88 rangersów pracujących w tym parku narodowym, 17 to kobiety. Team Lioness, powstały w 2019 roku, stanowi pierwszą linię obrony przed kłusownictwem, chroniąc słonie, lwy, żyrafy i inne dzikie zwierzęta.

Podróżując po Kenii zwróciliśmy uwagę, że zarówno wśród pracowników parku jak i wśród służb celnych na lotnisku i w policyjnych kontrolach drogowych pracuje dużo kobiet. Betty, nasza Kenijska znajoma, wyjaśniła, że w Kenii wprowadzono prawo regulujące równouprawnienie płci na rynku pracy. W środowiskach powszechnie uważanych za „męskie”, na przykład policja czy celnicy, 1/3 pracowników powinny stanowić kobiety.

Diani Beach
Diani Beach

Plaża Diani Beach

Diani Beach uchodzi za najlepszą plażę Kenii. Rozciąga się na długości 17 kilometrów między rzeczką Kongo a Starym Baobabem. Mięciutki, biały piasek, turkusowa woda, rafa koralowa i palmy kokosowe to główne zalety Diani Beach. Kolejna to brak rekinów i wodorostów. Warto zaznaczyć, że plaża Diani Beach jest bardzo czysta.

Woda w Oceanie Indyjskim osiąga 28 °C, więc jest idealna nawet dla zmarzlaków. Jeśli planujesz kąpiel w oceanie, sprawdź kolor flagi przy brzegu (nie wchodź do wody, gdy jest czerwona). Spakuj również buty do pływania w oceanie, gdyż wody przybrzeżne w Diani Beach usiane są jeżowcami.

Przez cały rok w Diani Beach wieje wiatr, dzięki czemu temperatura odczuwalna jest bardzo przyjemna. Od czerwca do września wieje Kazi, a od listopada do kwietnia – Kaskazi.

Przy Diani Beach działa wiele lokalnych agencji turystycznych, specjalizujących się w wycieczkach wodnych. Przezroczysty kajak? Łódź z przeszklonym dnem? Snurkowanie przy rafie koralowej? Rejs drewnianym katamaranem o zachodzie słońca? Wspólne łowienie ryb? Kitesurfing? Tu nie ma rzeczy niemożliwych.

To wciąż za mało? Poznaj dodatkowe atrakcje Diani Beach!

Zobacz, kto nas odwiedził w hotelu! Aby powiększyć filmik, kliknij w biały prostokąt w prawym dolnym rogu.

Bezpieczeństwo w Diani Beach

Na co zwrócić uwagę, wybierając się do Diani Beach?

  • Spakuj krem z filtrem UV 50+ oraz buty na jeżowce.
  • Nie spaceruj samotnie po zmroku po plaży.
  • Chcąc zwiedzić miejscowość Ukunda, wybierz się tuk tukiem lub z przewodnikiem lokalnym.
  • Nie głaszcz i nie karm małp w resortach hotelowych.

Udanego wypoczynku!

Podsumowanie

Nasz pobyt w Diani Beach powoli dobiegał końca. Następnego dnia czekała nas jeszcze pełna wrażeń wycieczka do Mombasy, gdzie zwiedzimy wpisany na listę UNESCO Fort Jesus, a także zabytkowe stare miasto, targ owocowy i manufakturę wyrobów drewnianych Akamba.

A kolejny dzień to już wyprawa na 3-dniowe safari do parków narodowych Tsavo West i Amboseli. Dotrzemy aż pod granicę z Tanzanią, gdzie będziemy szukać Wielkiej Piątki i spędzimy czas w wiosce Masajów z widokiem na Kilimandżaro, najwyższy szczyt Afryki.

Jeśli dopiero planujesz wyjazd do Kenii, odwiedź artykuł Kenia – Informacje Praktyczne.

Zainteresowała Cię plaża Diani Beach nad Oceanem Indyjskim? Będzie nam miło, jeśli zostawisz komentarz!

9 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Content is protected !!