Park Narodowy Arches
Park Narodowy Arches w Utah słynie z ponad 2,000 naturalnych łuków skalnych. To największe nagromadzenie tych formacji na świecie!
Dziś czekał nas dzień pełen wrażeń: dwa wspaniałe parki narodowe (Arches i Canyonlands) oraz niedoceniany park stanowy (Dead Horse Point) na kompletnym wygwizdowie. Przeżyliśmy cały wachlarz emocji: od szoku, przez zachwyt, aż po lekki niepokój.
W egipskich ciemnościach opuściliśmy skromny motel w Green River i stanęliśmy do wyścigu z czasem. Ze względu na brak rezerwacji, musieliśmy wjechać do Parku Narodowego Arches przed 7:00. Opuszczając szybę w aucie, aby wylegitymować się kartą America the Beautiful i paszportem, powiało chłodem, a kierownica pokryła się szronem.
Co nas tu zaszokowało? Otóż była 6:10 rano, ani śladu wschodu słońca, a przed nami i za nami ciągnął się sznur samochodów. Gdy wysiadaliśmy z auta przy wejściu na szlak do Landscape Arch, usłyszeliśmy rozmowę pewnej pary z Delaware. – Do trzech razy sztuka – powiedziała siwa pani. – Dwa razy zaspaliśmy na wschód słońca przy Landscape Arch, dziś musi się udać. Schowaliśmy trzymane kciuki do kieszeni i nieco się trzęsąc (-3 °C) ruszyliśmy na piaszczysty szlak. Spośród 2,000 skalnych łuków, do tej pory nie zobaczyliśmy ani jednego.
Wybierasz się do Parku Narodowego Arches? Przeczytaj dzisiejszy artykuł!
Ciekawostki o Parku Narodowym Arches
Pustynia
Park Narodowy Arches leży w centrum pustyni znanej jako Płaskowyż Kolorado. Ze względu na średnią wysokość nad poziomem morza (900 m) i otoczenie przez szczyty osiągające 3,600 m n.p.m., Płaskowyż Kolorado to pustynia zimna i wysokogórska. Niska wilgotność umożliwia większe przenikanie promieni UV. Zimą, temperatury często spadają poniżej zera. Z kolei latem, temperatury mogą osiągać poziomy śmiertelne dla wielu organizmów. Dobowe wahania temperatur często przekraczają tu 20 °C.
Jak powstały łuki skalne w Arches?
Łuki skalne w Parku Narodowym Arches powstały głównie dzięki porowatym piaskowcom. Pod powierzchnią znajduje się warstwa soli, która po wypchnięciu do góry tworzy kopuły. Pokrywające je skały pękają, tworząc równoległe szczeliny.
Woda deszczowa wnika w porowaty piaskowiec, rozpuszczając kalcyt, co powoduje jego rozpad. Zimą, woda zamarza w szczelinach i rozszerza je. Proces jest podobny do powstawania mniszków skalnych w Parku Narodowym Bryce. Erozja stopniowo prowadzi do tworzenia się otworów w skałach, które w miarę upływu czasu przybierają formę łuków. Formacje uchowały się przez 50,000 lat dzięki temu, że prawie nie występują tu trzęsienia ziemi.
Plemiona indiańskie
Na przestrzeni wieków, tereny należące do parku były teatrem wielkich migracji. Ślady tych historii wciąż można dostrzec w pustynnym piasku. Dla Indian, łuki symbolizowały portale w przestrzeni i czasie, odgrywające ważną rolę w ich praktykach religijnych. Iglice skalne postrzegano jako istoty obdarzone świadomością, które bezustannie dostarczały ludziom pomocy i inspiracji.
Członkowie plemion opisują góry La Sal jako miejsce zamieszkiwane przez duchy. Możliwość niezakłóconego widoku na góry z miejsc, gdzie odprawiano rytuały, była uznawana za niezwykle istotną. Z tego powodu, plemiona indiańskie traktują Park Narodowy Arches jak świątynię.
Rośliny i zwierzęta
Choć Park Narodowy Arches sprawia wrażenie opustoszałego, jest domem dla wielu roślin i zwierząt. Ku zaskoczeniu zwiedzających, w czerwonych skałach pojawiają się czasem niedźwiedzie czarne, które schodzą z pobliskich gór La Sal. Zwykle zdarza się to pod koniec sierpnia i we wrześniu. Oprócz tego, przez cały rok żyją tu pustynne owce kanadyjskie. Przemierzają żwirowe zbocza i boczne kaniony w pobliżu rzeki Kolorado, z łatwością poruszając się po stromym, skalistym terenie. Kiedyś zagrożone wyginięciem, owce te zaczynają się odradzać dzięki zdrowym stadom z pobliskiego Parku Narodowego Canyonlands.
Z powodu niedoboru wody, krzewy i drzewa muszą być rozproszone, aby przetrwać. Gdy już się zakorzenią, są niezwykle wytrwałe. Ich korzenie potrafią rozszczepiać skały w poszukiwaniu składników odżywczych, a wiele roślin może żyć ponad 100 lat. Najbardziej znana w Parku Narodowym Arches jest Mormon Tea – Herbata Momońska (Ephedra viridis). Mormon Tea zawiera substancję podobną do efedryny, wykorzystywaną w lekach na zatkany nos i jako środek pobudzający. Mormoni parzyli suszone łodygi tej rośliny, aby przygotować bezkofeinowy napój na ciepło (poznaj współczesne zwyczaje mormonów w artykule: Mormoni w Salt Lake City). Z kolei rdzenni Amerykanie używali naparu z Herbaty Mormońskiej do łagodzenia przekrwienia.
Zwiedzanie Arches
Obowiązkowa rezerwacja
Podobnie jak Rocky Mountain (zobacz wpis: Park Narodowy Gór Skalistych), Park Narodowy Arches również wymaga wcześniejszej rezerwacji (zobacz daty rezerwacji na oficjalnej stronie Arches – Timed Entry). Okno rezerwacyjne dotyczy wysokiego sezonu (1 kwietnia – 31 października) i otwiera się z trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Niestety nasze okno zamknęło się puste i wraz z 2,000 innych zwiedzających wylądowaliśmy na liście rezerwowej. Ze względu na brak wolnych biletów, mieliśmy do wyboru dwie opcje: znów wstać o barbarzyńskiej porze i pędzić do parku przed świtem, albo zrezygnować z Arches na rzecz dłuższej wizyty w Canyonlands (lub ewentualnie snu).
Dojazd do Arches
O ile rezerwacja wstępu do Parku Narodowego Arches wydaje się skomplikowana, tak dojazd do parku jest bajecznie prosty. Jadąc z Moab drogą U.S. 191, przekracza się rzekę Kolorado i skręca w prawo, na drogę, która nocą wygląda jak dojazd do placu budowy. Znajduje się tu jedyna brama wjazdowa do parku oraz Visitor Center, którego bramy otwierają się o godzinie 9:00. My wstąpiliśmy tu na powrocie z parku, celem zaopatrzenia się w wodę.
Większość Visitor Center w USA posiada dostęp do Internetu, lecz akurat tutaj go zabrakło. Okaże się to mieć duży wpływ na nasze samopoczucie dwie godziny później. Opuścimy bowiem strefę jakiegokolwiek zasięgu i będziemy zdani na powrót do drogi U.S. 191 kierując się wyłącznie wyglądem okolicznych skał („Wydaje mi się, że mijaliśmy tą skałę.” „Tak? Nie pamiętam tego skrzyżowania”).
Baza wypadowa
Najbardziej popularną bazą noclegową dla zwiedzających parki narodowe Arches i Canyonlands jest Moab. Jeśli wierzyć YouTube i rolkom na TikToku, to przyjemne miasteczko, trochę w duchu amerykańskiego dzikiego zachodu. My zahaczyliśmy o nie tylko przejazdem, tankując, aktualizując mapy offline na dalszą podróż i uzupełniając zapas wody.
Najczęściej wybieranym lotniskiem jest Las Vegas, oddalone od Parku Narodowego Arches o 6 godzin jazdy autem. Dla porównania, podróż z Salt Lake City zajmuje o połowę krócej. Las Vegas wybiera się z powodu atrakcyjnych cen biletów lotniczych. Alternatywą dla Las Vegas i Salt Lake City może być Denver. Po pierwsze loty do Denver są tańsze niż do Salt Lake City. Po drugie, przy okazji można zwiedzić parki narodowe Black Canyon of the Gunnison i Mesa Verde. Jest to też okazja, by przejechać legendarną trasę o nazwie Million Dollar Highway.
Wybierając pociąg (Amtrak) lub autobus (Greyhound), można dotrzeć do miejscowości Green River. Podobnie jak Yellowstone (zobacz wpis: Park Narodowy Żółtego Kamienia) czy Grand Teton (zobacz wpis: Dzika Przyroda w Grand Teton), również w Parku Narodowym Arches trzeba mieć własne auto. Nie kursują tu bowiem shuttle busy.
Szlaki trekkingowe w Arches
W Parku Narodowym Arches wytyczono aż 44 szlaki trekkingowe. Mając do dyspozycji jedynie pół dnia, zdecydowaliśmy się na dwa, otwierające podium najpopularniejszych tras według AllTrails. Naszym celem nie było odhaczyć jak najwięcej łuków. Układając plan podróży po Stanach zależało nam, aby każdego dnia zobaczyć coś innego i niepowtarzalnego.
Landscape Arch
Długość: 3 km (w obie strony) | Łączny czas: 1h
Choć słońce wciąż jeszcze ukrywało się gdzieś w górach, na parkingu przy Devils Garden było już prawie jasno. Wymieniliśmy uprzejmości z panem sprzątającym toalety parkingowe. Pan dopiero co skończył sprzątanie, więc toalety lśniły czystością. W czasie obu podróży do USA rzuciło nam się w oczy, że parkowe toalety zawsze były czyste. Miła odmiana po toaletach we Francji i we Włoszech.
Szlak do Landscape Arch prowadził dnem piaszczystego tunelu. Wkrótce wyłoniło się słońce i oświetliło Landscape Arch. Łuk w kolorze soczystej pomarańczy odcinał się wyraźnie na tle błękitnego nieba, a nad łukiem wisiał Księżyc. Podeszliśmy jak najbliżej się da, podziwiając ten najdłuższy na świecie łuk. 90 metrów cienkiej skały wydawało się trzymać jak na włosku.
Delicate Arch
Długość: 5 km (w obie strony) | Łączny czas: 3h
Gdy podjechaliśmy na parking Wolfe Ranch, po porannym szronie nie było nawet śladu. Wręcz przeciwnie, zrobiło się nieznośnie gorąco. Szlak do Delicate Arch okazał się zróżnicowany, lecz dość stromy i męczący. Spotkaliśmy wielu amerykańskich turystów, którzy przy łuku przywitali wschód słońca. Zachęcali nas do dalszej drogi, jednogłośnie mówiąc, że warto. I wreszcie okazało się, że mieli rację.
Zza zakrętu na wąskiej ścieżce wyłonił się potężny łuk. Wbrew nazwie, nie wyglądał ani trochę delikatnie. Sprawiał wrażenie masywnego i mocno stojącego na szczycie skalnego amfiteatru. Przed łukiem ustawiła się kolejka zwiedzających, dzięki czemu każdy mógł zrobić zdjęcia bez innych osób w tle. Pełna kultura! Usiedliśmy w amfiteatrze i przewijaliśmy w pamięci poprzednie dni: kolorowe Yellowstone, czarne Kratery Księżyca, białą pustynię solną koło Salt Lake City i dzisiejsze pomarańczowe łuki.
Delicate Arch nie jest największy w Utah, lecz ma znaczenie wizerunkowe. Jego sylwetka zdobi tablice rejestracyjne Utah, a pod łukiem przebiegła sztafeta ze zniczem olimpijskim Zimowych Igrzysk w Salt Lake City w 2002 roku. W najwyższym miejscu, łuk ma 16 metrów wysokości. Człowiek stojący u podnóża łuku jest praktycznie niewidoczny z daleka.
Petroglify w Arches
Szlak do Delicate Arch przypomniał nam, żeby ZAWSZE mieć więcej wody niż się wydaje, że trzeba. W połowie drogi powrotnej zostało nam jedynie pół butelki. W 30 °C upale, bez odrobiny cienia, niedobór wody dawał nam się mocno we znaki. Ze względu na bliskość parkingu, zdecydowaliśmy się przedłużyć powrotny szlak o kilkanaście metrów podejścia do słynnych petroglifów.
Konie i jeźdźcy, otoczeni przez owce kanadyjskie oraz zwierzęta przypominające psy są typowym przykładem sztuki Indian Ute. Rysunki nawiązują do historycznego okresu przejściowego, kiedy członkowie plemienia Ute po raz pierwszy spotkali europejskich osadników. Petroglify powstały w okresie między 1650 a 1850 rokiem naszej ery. Ten panel sztuki naskalnej jest ważny dla wielu rdzennych Amerykanów w okolicy Moab, ponieważ został stworzony przez ich przodków.
Balanced Rock
Na parkingu Wolfe Ranch natychmiast uzupełniliśmy zapas płynów i udaliśmy się w drogę powrotną w kierunku Visitor Center. Dopiero teraz mogliśmy podziwiać wspaniałe formacje skalne Parku Narodowego Arches, gdyż jadąc tu rano, było jeszcze całkowicie ciemno. Zatrzymaliśmy się na chwilę przy Balanced Rock, jednej z najpopularniejszych atrakcji parku.
Balanced Rock to skała wielkości trzech autobusów szkolnych, przewieszona nad inną skałą. Jej wagę obliczono na 3,755 ton. Dolna formacja, wykonana z innego typu skał, eroduje szybciej niż górna. Dziś mamy stuprocentową pewność, że prędzej czy później, Balance Rock się zawali. Podzieli los swojej młodszej siostry, Chip Off the Old Block, która uległa tym samym prawom natury w latach 70-tych.
Podsumowanie
Przed 11:00 zameldowaliśmy się w Visitor Center w Arches. Uzupełniliśmy zapas wody i zjedliśmy drugie śniadanie: kanapki i orzechowe tarty Pecan Pie z Walmartu. Chwilę po powrocie na drogę U.S. 191 skręciliśmy w węższą drogę 313 w kierunku Parku Narodowego Canyonlands. Zauroczeni pięknem krajobrazu, nie zorientowaliśmy się, że straciliśmy zasięg GPS, który wróci dopiero w Moab. Mając w pamięci mapę Canyonlands i parku stanowego Dead Horse Point, oraz ufając amerykańskim drogowskazom, pomknęliśmy do Visitor Center w Canyonlands.
O przygodach w Canyonlands przeczytasz w artykule Canyonlands i Dead Horse Point.
Do zobaczenia! 🙂
7 komentarzy
Pingback:
Pingback:
Maja
Byliśmy przy Landscape Arch – wygląda, jakby miał się zawalić..
Tierra Bonita
Mieliśmy takie samo wrażenie! Zwłaszcza w jednym miejscu wydaje się być bardzo „cienki”.
Dorothy
Hi! You should consider translating the blog into English 🙂 Very helpful information!
Tierra Bonita
Hi Dorothy, thanks! I’m actually considering it, but mindful of the workload, it might need to wait some time. Meanwhile, you can right click on the website and select „translate into English” 🙂
Pingback: